Agata Szerszeniewicz: Zwierzęta to nie prezent. To Ty możesz ofiarować im dom [OPINIE]
Wczoraj z dziewczyną adoptowałyśmy kotkę Lutkę, którą od momentu wejścia do mieszkania widziałam może 3 razy – schowała się. Mamy jeszcze pod opieką suczkę Kori i kotkę Mangustę – nie są ani rasowe, ani młode i mają już swoje przejścia. Wszystkie pochodzą z miejsc, które dają schronienie bezdomnym zwierzętom.